sobota, 18 października 2014

:(

Cześć kochani.
Przepraszam.
To po pierwsze.
BARDZO PRZEPRASZAM.
Nawet nie wiecie, jak jest mi przykro. Mam po prostu wiele na głowie, za dużo. Nie jesteście w stanie wiedzieć, jak bardzo chciałabym pisać to dalej, ale nie mam czasu. Za dużo obowiązków szkolnych, ale też tych bardziej prywatnych spraw mąci mi w głowie.
Nie porzucam Crawling Back To You. O nie. W głowie mam praktycznie całe opowiadanie od pierwszego do ostatniego rozdziału i chciałabym z nim kiedyś powrócić, ale jeszcze nie teraz. Na razie nie jestem w stanie pogodzić siebie i swojej pasji do pisania tej historii. Obiecuję Wam jednak, że prędzej czy później wrócę.
Mam nadzieję, że wciąż będziecie, choć nie będę miała żalu, jeśli odejdziecie na dobre. W końcu miałam zacząć w sierpniu, a tu już połowa października.
Naprawdę przepraszam.
Jeśli chcecie ze mną konkretniej porozmawiać czy o coś zapytać zapraszam do zakładki Kontakt. Jestem otwarta na wszelkie pytania i zażalenia. Uwielbiam Was.
Dziękuję i przepraszam.
Kuku

wtorek, 19 sierpnia 2014

Prolog

Pokój wirował. Błąd. Pokój kręcił się w kółko jak pieprzona karuzela napędzana turbodoładowaniem.
- Co ty... Chyba nie... Nie mówisz... Boże... - Niall pokręcił głową. - Ale... Jak?!
Chłopak potarł twarz dłonią, próbując doprowadzić oddech do równomierności. Krążył w tę i z powrotem, starając się opanować drżenie kończyn.
- Leighton...
- Nie - zaprzeczył energicznie. - Nie! - krzyknął, zderzając pięść z białą ścianą, a tynk delikatnie posypał się na leżące na ziemi trampki. - Musisz mi pomóc.
- Leighton, przecież nie wiemy, gdzie...
- Gówno mnie obchodzi, że nie wiemy gdzie! Albo idziesz ze mną, albo idę sam!
Cisza zawisła w powietrzu, tworząc napiętą i nerwową atmosferę.
Leo pojawił się u góry schodów, jednak nie wychylił się zza barierki, w milczeniu obserwując zajście na ganku.
- Spieprzyłem. Znowu spieprzyłem - kontynuował, podnosząc wzrok na wpatrującego się w niego Horana. - Znajdziemy go. Jestem mu to winien.

_____________________

To prawdopodobnie najkrótsza "zajawka" w życiu, haha.
Jesteście ze mną? Piszcie, proszę, potrzebuję Was.
Przepraszam za obsuwkę i niedopracowany wygląd, resztę wyjaśnię w pierwszym rozdziale. Zostaniecie? :)